W Bydgoszczy trwa akcja gaszenia pożaru, który wybuchł w hali produkcyjno-magazynowej. Na szczęście, jak potwierdzają służby, nie ma rannych ani ofiar. Pożar objął znaczną część obiektu, a strażacy walczą z ogniem od wielu godzin.
- Pożar w Bydgoszczy: Szybka reakcja służb
- Bezpieczeństwo mieszkańców na pierwszym miejscu
- Przyczyny pożaru w rękach policji
Pożar w Bydgoszczy: Szybka reakcja służb
Wczoraj, w Bydgoszczy, doszło do poważnego pożaru w hali produkcyjno-magazynowej. Ogień zajął obszar około 2000 m², jednak dzięki sprawnej akcji strażaków udało się uratować dodatkowe 6000 m². W działaniach bierze udział 57 zastępów oraz blisko 200 strażaków z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Akcja gaśnicza trwała do późnych godzin wieczornych, a strażacy wciąż pracują nad dogaszeniem pozostałości ognia.
Bezpieczeństwo mieszkańców na pierwszym miejscu
Na miejscu zdarzenia obecny jest Kujawsko-Pomorski Komendant Straży Pożarnej, który nadzoruje działania ratunkowe. Warto podkreślić, że inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska zakończyli już ocenę wpływu pożaru na środowisko. Ustalono, że w wyniku pożaru spaliły się głównie papier i tektura, a gaszenie odbywało się bez użycia chemikaliów. Badania powietrza przeprowadzone w okolicy nie wykazały obecności niebezpiecznych substancji, co powinno uspokoić mieszkańców.
Przyczyny pożaru w rękach policji
Obecnie trwają prace mające na celu ustalenie przyczyny wybuchu pożaru. Policja prowadzi dochodzenie, które ma na celu wyjaśnienie okoliczności tego niebezpiecznego zdarzenia. Mieszkańcy Bydgoszczy z niepokojem śledzą rozwój sytuacji, mając nadzieję na szybkie wyjaśnienie sprawy. Jak podkreślił Wojewoda, "dziękuję wszystkim służbom za pełne zaangażowanie" w akcję ratunkową.
Kujawsko-pomorski Urząd Wojewódzki