Zadymione klatki w bloku - sąsiadka i patrol ze Śródmieścia zapobiegli tragedii

Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy otrzymał zgłoszenie o zadymieniu w nocy. Patrol ze Śródmieścia wszedł na klatkę schodową i w krótkim czasie zlokalizował źródło dymu - palący się garnek na kuchence w jednym z mieszkań.
Sytuacja miała miejsce w poniedziałek 8 grudnia 2025 roku tuż po godzinie 2:00. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy odebrał telefon od zaniepokojonej mieszkanki bloku przy ulicy Powstańców Wielkopolskich, która zgłosiła zadymienie na klatce schodowej i zapach spalenizny.
Na miejsce skierowano patrol z bydgoskiego Śródmieścia. Funkcjonariusze sprawdzili kolejne kondygnacje i na 6. piętrze ustalili mieszkanie, z którego wydobywał się dym. Po kilkukrotnym dzwonieniu drzwi otworzyła 43-latka. Kobieta przyznała, że podgrzewała jedzenie w garnku, zapomniała zdjąć go z kuchenki i zasnęła. Naczynie uległo spaleniu, co spowodowało zadymienie i silny zapach spalenizny.
Na miejsce przybyła Straż Pożarna. Ratownicy nie stwierdzili konieczności ewakuacji mieszkańców budynku. Wystarczyło przewietrzenie mieszkania i klatki schodowej. 43-latka nie odniosła obrażeń.
Szybka reakcja zgłaszającej sąsiadki oraz patrolu ze Śródmieścia pozwoliła na wczesne wykrycie zdarzenia i wezwanie straży pożarnej. Działania służb mogły zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia i ewentualnym obrażeniom innych mieszkańców.
na podstawie: Policja Bydgoszcz.
Autor: krystian

