Nad jakimi pozycjami powinna popracować Legia?

Legia Warszawa rozgrywa obecnie naprawdę niezły sezon w swoim wykonaniu, zwłaszcza jeśli jej aktualne poczynania mielibyśmy porównać z ostatnimi rozgrywkami. Jej dotychczasowy bilans w trakcie pierwszych 17 spotkań ligi wynosi 9 zwycięstw, 5 remisów i zaledwie 3 porażki, w tym jedna z fantastycznie dysponowanym Rakowem Częstochowa. Dzięki temu stołeczny klub plasuje się na 2 miejscu w tabeli z 32 oczkami na koncie. Jest to jednak nadal zdecydowanie za mało, by móc realnie myśleć o włączeniu się do walki o mistrzostwo kraju. Legia w dalszym ciągu powinna zdecydowanie popracować nad kilkoma kluczowymi pozycjami.

Prawy obrońca

Tutaj "Legioniści" mają ogromne braki, bowiem obecnie w kadrze znajduję się zaledwie jeden nominalny prawy obrońca. Do tego jest Szwed Mattias Johansson, który zdecydowanie nie wnosi na boisko poziomu godnego Mistrza Polski. Jest to co prawda naprawdę solidny zawodnik, jednak nic ponadto. Podkreślić należy fakt, iż 30-latek ma bardzo ograniczone walory czysto ofensywne, przez co rzadko kiedy wnosi cokolwiek do przodu. W dodatku zdarza się raz na jakiś czas popełnić fatalne błędy w obronie, które nie raz mogły kosztować Legię stratę punktów. Zdecydowanie potrzeba tutaj nowej twarzy, która nie dość, że by stworzyła rywalizację na tej pozycji, to do tego wzniosłaby poziom gry zespołu na o wiele wyższy poziom. 

Środkowy obrońca

Na tej pozycji sytuacja nie wygląda co prawda jakoś tragicznie, jednak nadal nie jest jakoś za ciekawe. Co prawda Legia posiada obecnie w swoim składzie aż 3 stoperów, jednak zaledwie 1 z nich, czyli nadal dość młody Maik Nawrocki trzyma solidny poziom. Dwóm pozostałym, w tym zwłaszcza Arturowi Jędrzejczykowi zdarza się regularnie popełniać katastrofalne błędy, przez które cały zespół ląduje w poważnych tarapatach. Za idealny przykład posłuży czerwona kartka "Jędzy" w meczu wyjazdowym z Lechem Poznań, gdzie wyleciał z boiska za kompletnie bezsensowny faul w kompletnie niezrozumiałych dla przebiegu meczu okolicznościach. Natomiast doświadczony Mauretańczyk Lindsay Rose niewątpliwie nie spełnia pokładanych w nim nadziei. 

Prawy skrzydłowy

Kolejna pozycja, na której Legii brakuje zdrowej rywalizacji. Tak właściwie stołeczny klub posiada w tym przypadku zaledwie osamotnionego Pawła Wszołka. Przez to z konieczności muszą w tej tercji boiska grać zawodnicy o kompletnie innej charakterystyce, w tym przede wszystkim Ernest Muci, który w ten sposób cierpi przez znaczne ograniczenie jego walorów ofensywnych. Co więcej, polskiemu skrzydłowemu brakuje godnego rywala, który przez pewnego rodzaju nacisk zmusiłby go do znacznie lepszej gry i co najważniejsze stałego podnoszenia swoich umiejętności. W związku z tym Wszołek od dłuższego czasu stoi w miejscu ze swoją formą, przez co od wielu spotkań nie wnosi większych pozytywów do gry warszawskiego zespołu. Na miejscu działaczy zdecydowanie rozejrzałbym się nad nową twarzą, która wzmocniłaby w znaczący sposób tą dość newralgiczną pozycję na boisku i to nie wątpliwie jak najszybciej.

Kibicujesz Legii? Przeczytaj też ten tekst: https://warsawdowntown.pl/czy-legia-gra-na-miare-swojego-potencjalu/.