6 kwietnia br. w swym szesnastym w bieżącym sezonie pojedynku, drugoligowi tenisiści UKS Top Solec Kujawski podejmowali AZS AWFiS IV Gdańsk. Przypomnijmy iż w rundzie rewanżowej rywalizujemy aktualnie w drugiej połówce tabeli i walczymy o ósme miejsce na koniec sezonu. Byliśmy faworytem tego pojedynku (gdańszczanie walczą o bezpieczną dwunastą lokatę w tabeli), jednak mieliśmy w pamięci mecz z pierwszej rundy, kiedy to przegraliśmy 3:7 i właśnie między innymi ta porażka spowodowała iż zabrakło nas w czołowej siódemce drużyn, która to walczy o awans do pierwszej ligi.
Początek meczu to jak zwykle bardzo zacięte pojedynki, dość dodać iż spośród czterech gier pojedynczych, aż trzy zakończyły się po pięciu setach! Zwycięstwa zanotowali na swym koncie Krzysztof Leszczyński i Jacek Wieczerzak, wśród gdańszczan triumfowali natomiast Patryk Kwiatkowski oraz Mateusz Wozbanowicz.
 
Gry deblowe tym razem okazały się kluczowe w perspektywie całego spotkania. Nasi zawodnicy zamienili ustawienie co przyniosło wyśmienity efekt i zarówno para Leszczyński / Makowski jak i Wieczerzak / Wiśniewski pokonały swych rywali. Prowadziliśmy zatem 4:2, lecz rewanżowe gry singlowe zapowiadały się jako bardzo wyrównane.
 
Goście zbliżyli się na dystans jednego punktu po wyraźnej wygranej Musiała nad Makowskim, jednak Wieczerzak pokonując Wozbanowicza (w pięciu setach) przywrócił nam dwupunktowe prowadzenie. Niemal równolegle na pierwszym stole Leszczyński pokonał Kwiatkowskiego zdobywając szósty punkt dla naszego zespołu. Mecz zakończyła wygrana Wiśniewskiego nad Baranowskim, która ustaliła wyniki na 7:3. Ostatecznie punkty w tym spotkaniu dla UKS Top zdobywali: Krzysztof Leszczyński i Jacek Wieczerzak – po 2, Rafał Wiśniewski - 1 oraz deble: Krzysztof Leszczyński – Kacper Makowski i Jacek Wieczerzak – Rafał Wiśniewski.
 
Teraz przed naszym zespołem w tym sezonie jeszcze jedno spotkanie, w którym podejmujemy UKS Pelplin. Jego stawką będzie ósme miejsce w tabeli zna zakończenie drugoligowego sezonu. Planowane jest ono na 27 kwietnia br. Zapraszamy Kibiców!
 

 [Żródło: Łukasz Czarczyński]